3 lipca 2025

Rozpoczął się proces Ukraińca oskarżonego o atak nożem w Amsterdamie

(pixabay.com)

W środę przed sądem w Amsterdamie rozpoczął się proces Ukraińca Romana D., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa pięciu osób na tle terrorystycznym. Pod koniec marca mężczyzna ranił nożem kilka osób w centrum miasta; wśród rannych był obywatel Polski.

Według holenderskiej prokuratury 30-letni D., były żołnierz ukraińskiej armii, działał z zamiarem wywołania strachu i niepokoju w społeczeństwie. W jego telefonie znaleziono notatki wskazujące na szczegółowy plan ataku, m.in. wybór miejsc o dużym natężeniu ruchu, sposób doboru ofiar oraz zadawania ciosów w celu wyrządzenia możliwie największych obrażeń. D. interesował się również kwestią doboru odpowiedniego noża, którym byłby w stanie przebić narządy wewnętrzne ofiar, w tym płuca.

Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami Ukrainiec przed atakiem przebywał przez trzy tygodnie w ośrodku dla uchodźców w Berlinie. Do Amsterdamu dotarł pociągiem dzień przed atakiem, 26 marca, i zameldował się w hotelu. Już w mieście kupił dwa noże. W jego pokoju hotelowym policja znalazła kilka paszportów na różne nazwiska.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podali śledczy, atak częściowo przebiegł zgodnie z planem napastnika. D. najpierw ranił parę amerykańskich turystów w wieku 67 i 69 lat, następnie 26-letniego Polaka w pobliżu sklepu spożywczego oraz 19-letnią mieszkankę Amsterdamu i 73-letnią kobietę z Belgii. Wszystkie ofiary przeżyły, jednak kilka z nich doznało poważnych obrażeń, m.in. uszkodzenia płuc i rdzenia kręgowego. Belgijka straciła czucie w nogach i nadal przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym. Prokuratura zaznaczyła, że „wszystkie ofiary mogą mówić o wielkim szczęściu, że przeżyły”.

D. nie stawił się na środowej rozprawie, tłumacząc nieobecność leczeniem złamania nogi, którego doznał podczas zatrzymania – został wówczas obezwładniony przez brytyjskiego turystę. Adwokat oskarżonego zaprzeczył, jakoby motywem działania jego klienta były przesłanki ideologiczne, religijne lub polityczne. Zdaniem obrony D. cierpi na zaburzenia neurologiczne i psychiczne, które mogły być skutkiem urazów odniesionych na froncie we wschodniej Ukrainie. Pochodzący z Donbasu mężczyzna służył w ukraińskiej armii od 2015 roku, w 2023 roku doznał m.in. uszkodzenia słuchu i zaburzeń równowagi w wyniku eksplozji granatu.

Prokuratura poinformowała, że w śledztwie rozważane są wszelkie scenariusze, od kryzysu psychicznego sprawcy po możliwość, że działał pod wpływem obcych służb. Zarówno policja, jak i wywiad AIVD badają potencjalne związki D. z podmiotami państwowymi, w tym rosyjskimi. Dotąd nie znaleziono jednak dowodów na udział osób trzecich w przygotowaniu ataku.

Obrońca wnioskował o zmianę kwalifikacji czynu i usunięcie z aktu oskarżenia wzmianki o motywie terrorystycznym, sąd odrzucił jednak ten wniosek, wskazując na „zewnętrzne znamiona ataku terrorystycznego”.

Oskarżony pozostaje w areszcie. Zgodnie z decyzją sądu zostanie poddany badaniu psychiatrycznemu i psychologicznemu w Holenderskim Instytucie Psychiatrycznym i Psychologicznym (NIFP). Kolejna rozprawa została zaplanowana na 26 sierpnia.

Źródło: Patryk Kulpok (PAP) pap logo

OSZAR »

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 163 460 zł cel: 500 000 zł
33%
wybierz kwotę:
Wspieram
OSZAR »