23 maja 2025

Policja ściga Zorro z Tarnowa. Czy będzie równie nieuchwytny jak Zorro z Kalifornii?

Najwyraźniej satyra polityczna została w Polsce zakazana. Kiedy? Tego nikt nie wie, gdyż żadnego dokumentu władza warszawska nam nie przestawiła. Sądząc jednak po zachowaniu służb, tak należy wnosić. Pytanie tylko, czy Zorro z Tarnowa, który dobrym żartem uderzył w „tęczowego” kandydata reżimu Tuska, zdoła się wywinąć, podobnie jak jego książkowy i filmowy pierwowzór?

Zorro, a właściwie don Diego de la Vega, bronił mieszkańców Kalifornii w czasach, gdy była jeszcze Dzikim Zachodem – na początku XIX wieku.

Postać jest oczywiście fikcyjna (wymyślił ją pisarz Johnston McCulley na potrzeby powieści The Curse of Capistrano z 1919 roku, w Polsce wydanej pod tytułem Zorro), co nie zmienia faktu, że od dekad inspiruje twórców filmowych i jest stale obecna w naszej świadomości.

Wesprzyj nas już teraz!

Dlaczego akurat po ten motyw sięgnął mieszkaniec Tarnowa, który wielkim banerem zamanifestował przekonanie #ByleNieTrzaskowski, po czym pojawił się na dachu ze szpadą w ręku, w charakterystycznym czarnym stroju? Trudno powiedzieć, niemniej żart udał się znakomicie i od tej pory robi furorę w internecie, owocując w postaci niezliczonej ilości memów.

I wszystko byłoby w porządku – wszak mamy demokrację i wolność słowa, nieprawdaż? – gdyby zdegenerowana władza warszawska… miała poczucie humoru.

Niestety, tej cechy naszym lokalnym władcom nie od dziś brakuje i dlatego, zamiast rozładować sytuację i obrócić całą sprawę w żart, traktują ją z całą politykierską powagą, a policja daje do zrozumienia, że wrażego nieprzyjaciela systemu należy zatrzymać i unieszkodliwić – zapewne dla dobra demokracji!

Pozostaje pogratulować autorowi tej politycznej satyry, a przede wszystkim życzyć mu przebiegłości, z której słynął Diego de la Vega, który czyniąc dobro, musiał zachowywać anonimowość. Oby skończyło się na policyjnych pogróżkach i sztywniactwu sztabu Trzaskowskiego i oby Zorro z Tarnowa – zgodnie z sprzyjającą niekiedy ironią losu – przechylił szalę na niekorzyść „tęczowego” kandydata!

Filip Obara

GŁOSUJESZ = KOCHASZ. O chorobie wyborczej Polaków

OSZAR »

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(35)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie