Władze Grecji walczą z nielegalną imigracją, która może oznaczać poważne problemy w trakcie sezonu turystycznego. Rząd w Atenach zdecydował się skierować specjalne okręty wojenne w okolice Libii, aby w ten sposób blokować napływ nielegalnych imigrantów na wyspy: Kretę oraz Gawdos.
W Grecji rozpoczął się sezonu turystyczny, co oznacza bardzo dobry czas dla greckiej gospodarki, która potrzebuje turystów „jak kania dżdżu”. Czas gospodarczej prosperity może jednak zostać zakłócony przez napływ tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy przybywają na greckie wyspy z północnych wybrzeży Afryki – w szczególności z Egiptu i Bangladeszu.
Jak informuje Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, oficjalnie od stycznie do początku czerwca do Europy dotarło ponad 57 tys. migrantów. To jednak wyłącznie statystyki obejmujące oficjalne dane – podróży przeprowadzonych drogą morską. Nielegalni imigranci docierają do Europy również innymi szlakami.
Wesprzyj nas już teraz!
Grecja ma się czego obawiać, ponieważ to właśnie ten kraj (obok Włoch) jest najczęściej wybieranym kierunkiem przez nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej. Tylko na Kretę od początku roku przybyło ponad 5 tysięcy osób. Rok temu w tym samym czasie było ich „zaledwie” 1821. To oznacza wzrost o 179 proc.
Dotychczas do Grecji przez Morze Egejskie, płynęli głównie uchodźcy z Bliskiego Wschodu opuszczający tureckie wybrzeża. Jednak od początku roku coraz popularniejszy wśród północnoafrykańskich gangów przemycających migrantów stał się szlak, mający początek we wschodniej części podzielonej Libii. Z położonego w zachodniej Libii Trypolisu blisko było do południowych brzegów Włoch i Malty, a ze wschodnich portów w Tobruku i Darnie najbliżej jest na Kretę i Gawdos.
Oprócz Egipcjan i Banglijczyków do Europy tym nowym szlakiem zmierzają Erytrejczycy, Sudańczycy oraz mieszkańcy Jemenu i Pakistanu. Wykorzystanie wschodnio-libijskiego szlaku jest reakcją przemytników na ściślejszą kontrolę, jaką siły europejskie objęły tradycyjne szlaki prowadzące z zachodniej Libii.
Premier Grecji zareagował, prosząc ministra obrony, „aby zapewnił, że okręty greckiej marynarki wojennej zostaną rozmieszczone u wód terytorialnych Libii, aby prewencyjnie wysłać wiadomość, że handlarze nie będą dowodzić tymi, którzy wjeżdżają do naszego kraju”.
Źródło: PAP
Oprac. WMa