Czy prezydent Chin Xi Jinping cierpi z powodów zdrowotnych i planuje zrzec się najwyższych stanowisk w państwie? Doniesienia na ten temat, zarówno w samych Chinach, jak i poza nimi skłoniły wielu analityków do snucia spekulacji wokół przyszłości przywódcy, ale także na temat implikacji ewentualnej sukcesji władzy w Państwie Środka.
Jedną z analiz przygotowała Mary Gallagher, dziekan Wydziału Spraw Globalnych imienia Marilyn Keough na Uniwersytecie Notre Dame.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorka zauważa, że „w ostatnich tygodniach wśród chińskich analityków zagranicznych i tabloidów szerzyły się spekulacje na temat statusu prezydenta Chin Xi Jinpinga, wywołane krótkim okresem jego bezczynności w maju i na początku czerwca”. Do tego doszły „czystki wśród wysokich rangą wojskowych, w tym niektórych promowanych przez samego Xi, oraz ogłoszenie, że Xi nie weźmie udziału w tegorocznym szczycie BRICS w Brazylii”.
W tych spekulacjach sugerowano, że najważniejsza osoba w potężnym państwie może mieć problemy zdrowotne; że pojawia się opór wewnątrz partii wobec jej rządów. Zasugerowano nawet, iż może ustąpić z trzech funkcji najwyższego przywódcy: szefa Partii Komunistycznej, prezydenta i dowódcy sił zbrojnych. Miałoby to nastąpić już w sierpniu.
Zdaniem Gallagher, „biorąc pod uwagę znaczenie Chin dla światowej gospodarki i ich ciągłą rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi o globalną władzę oraz legitymizację, nieprzejrzystość chińskiego systemu politycznego, a także brak zinstytucjonalizowanego procesu sukcesji politycznej stanowią problemy o globalnych implikacjach”.
Analityk wyjaśnia, że zniesienie przez Xi limitów kadencji prezydenckiej sprawiło, że usunięte zostało ograniczenie władzy najważniejszego przywódcy Chin, które miało zapobiec scentralizowanym i personalistycznym rządom, charakterystycznym dla Mao Zedonga. Pięcioletnie dwie kadencje prezydenta respektowali dwaj poprzednicy Xi Jinpinga – Jiang Zemin i Hu Jintao, których Deng Jinping wybrał na swoich następców po ustąpieniu z formalnej funkcji przywódczej w 1989 roku, ale kontrolował proces wyboru prezydentów aż do 1997 r.
Xi Jinping zdecydował się na centralizację władzy i na jej sprawowanie w nieskończoność. „Fakt, że dokonał tego wyczynu po zaledwie pięciu latach urzędowania, może wskazywać, że wielu przywódców Partii Komunistycznej było niezadowolonych z dwukadencyjnych rządów. Sam Xi argumentował, iż doprowadziły one do powstania słabych liderów (…)” – komentuje Gallagher.
Dodaje ona, że centralizacja władzy pozwoliła Xi na monumentalną walkę z korupcją, dyscyplinowanie przedsiębiorców z sektora prywatnego, sprzeciwiających się partii – takich jak Jack Ma i Ren Zhiqiang – oraz na egzekwowanie drakońskich polityk w rodzaju strategii „Zero COVID”, polegającej na zamykaniu ludzi w domach na całe tygodnie podczas tak zwanej pandemii.
Xi – odkąd przejął władzę w 2012 roku – udało się podporządkować biurokrację, sektor prywatny i spacyfikować społeczeństwo obywatelskie.
„Jednak plotki i spekulacje, które obecnie dręczą rządy Xi, będą się tylko nasilać wraz z jego wiekiem. Centralizacja bez zinstytucjonalizowanej sukcesji nie rokuje dobrze chińskiej polityce w następnej dekadzie. Kiedy trzecia kadencja Xi Jinpinga dobiegnie końca w 2028 roku, będzie miał on 75 lat. Za każdym razem, gdy wydarzy się coś nietypowego w związku z publicznymi wystąpieniami Xi Jinpinga, pojawią się spekulacje na temat jego zdrowia i władzy, a także sposobu wyboru kolejnego przywódcy w systemie, który nie uznaje wyborów w tym zakresie” – czytamy.
Zdaniem autorki, obecny przywódca może się obawiać otwartego konfliktu wśród krajowych elit, jeśli zaproponowano by wybory w tej kwestii. Gallagher obawia się tego, kto przejmie władzę po Xi Jinpingu, ponieważ „sukcesja polityczna w autokracjach w ogóle, a w Chinach w szczególności, jest całkowicie niepewna. Nie wiemy, kiedy nastąpi; nie wiemy, jak to się stanie; a ponieważ Xi odmówił wyłonienia następcy, nie wiemy, kto będzie jego następcą, ani nawet czy taki istnieje” – podkreśla.
Analityk odniosła się m.in. do „bezprecedensowych czystek najwyższych urzędników wojskowych Chin od początku trzeciej kadencji Xi”. Mogą one wskazywać, że próba oczyszczenia państwa z korupcji nie powiodła się.
W czerwcu chiński przywódca pojawił się na spotkaniu kierownictwa Biura Politycznego, Ogłosiło ono nowe zasady regulujące działalność najwyższych komisji koordynacyjnych KPCh, które wcześniej przejęły role pełnione przez agencje rządowe. Od 2018 r. Xi objął przewodnictwo wielu z nich. Gallagher uważa, że właśnie „instytucjonalizacja tych organów” może oznaczać proces delegowania władzy. Niektórzy obserwatorzy biorą pod uwagę wariant zamiaru przygotowania następnego pokolenia przywódców. Jednak, nie widomo na pewno, czy chodzi o delegację władzy, czy też dalszą centralizację za pomocą zasad, które będą obowiązywać wszystkich następców Xi Jinpinga.
Źródło: yahoo.com
AS